Przetarte szlaki zielonego, który na różu kotwiczy małą historię
Do odwołania, śmieje się szczerbaty kil statku, do głębi poruszony
tnie na wylot, ciemnosiny transfer, wydzieliny smoka lub psa
odbijałem brzeg dla ciebie, aż tyle razy płakałem brzemienny
(wiersz pochodzi z przygotowywanego tomu „Abrasz”)